Element prowadzący z możlwością zmiany
Greencut w swoim wyposażeniu posiada jedno całkiem ciekawe rozwiązanie, które zdecydowanie ułatwia docięcie materiału położonego na zakładkę - umożliwia on wymianę kątownika prowadzącego.
Wszystko sprowadza się do dwóch śrub znajdujących się z tyłu urządzenia, które przytrzymują kątownik prowadzący. Po ich odkręceniu możemy dokonać wymiany tego elementu na taki który posiada 4mm lub 2mm krawędź oporową, przy pomocy której możemy dopasować się do już położonej warstwy wykładziny. Nie potrzeba żadnych pomiarów czy rysowania linii - wystarczy przyłożyć przycinak, oprzeć go o przyklejony materiał i poprowadzić jedno, gładkie cięcie. Wybór elementu uzależniamy tylko od grubości wykładziny.
Zdawać by się mogło że 2-4mm cienkiej blachy nic nie znaczą, jednak jakże ułatwiają życie w tym przypadku. Modułowość tego elementu oznacza również, że nawet w razie wygięcia nie będzi problemu z jego naprawą czy zamianą.
Ostrza w zestawie
Inwestując w przycinak Greencut, możemy być przede wszystkim zadowoleni z faktu że do pudełka z narzędziemu dostajemy od razu dużo elementów zamiennych, które na pewno będą się zużywać przy intensywnej eksploatacji.
Najistotniejszym elementem wymiennym, który rzecz jasna dostajemy w pakiecie, są ostrza. Tutaj z radością donoszę, że przy zakupie Greencut'a otrzymujemy ich w sumie 20, w tym 10 prostych i 10 hakowych. Jest to miły bonus, ponieważ takiej ilości na pewno szybko nie zużyjemy, więc przynajmniej o to nie będziemy się prędko martwić.
Pozostaje nam jedynie zapewnienie sobie odpowiedniej ilości wykładziny do cięcia i dużo zapału do pracy! Wszystko inne przycinak Greencut zapewnia w komplecie.
Ustawianie na grubość materiału
Używając różnych przycinaków, rzadko natrafiamy w nich na regulację która pozwoliłaby się dostosować do danej grubości wykładziny - w tym przypadku, problem ten został dostrzeżony i całkiem zgrabnie rozwiązany.
W trakcie użytkowania Greencut'a szybko dostrzeżemy tą funkcję i równie szybko ją polubimy - bardzo ułatwia ona równe cięcie po całej długości linoleum czy wykładziny - narzędzie jest dopasowane na grubość więc nie ma miejsca na chybotanie czy zaginanie się materiału. Jest to o tyle ważne, że przecież nikomu nie chce się poprawiać krzywego cięćia - nie ma na to czasu. Gorzej jeśli ucięte zostało za dużo, bo przecież się tego nie doklei.
Tak więc, używając naszego narzędzia, przynajmniej o to nie musimy się martwić. nie jest to rzecz jasna jedyna zaleta tego przycinaka, ale jednak warto zwrócić na nią uwagę, a często zostaje pominięta.